Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorthas
Strażnik Mroku
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: Sob 17:07, 10 Cze 2006 Temat postu: Dowcip |
|
Facet do ekspedientki :
- Poproszę rolkę papieru toaletowego.
- Jaki kolor ?
- Pani da biały, sam walnę odcień.
Panienka w wieku 30 lat idzie po plaży i nagle zobaczyła starą butelkę.
Podniosła, potarła i z butelki wydobył się duszek.
Panienka pyta :
- "Czy będę miała trzy życzenia?"
Duszek:
- przykro mi ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie"
Panienka bez wahania:
- "To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te mapę Duszku? Chce, żeby te wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, żeby Żydzi i Arabowie pokochali się miedzy sobą i żeby kochali Amerykanów i odwrotnie i żeby wszyscy tam żyli w pokoju i harmonii."
Duszek popatrzył na mapę i mówi:
- Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą od tysięcy lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie. Jestem DOBRY ale nie aż tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie.
Panienka pomyślała przez chwile i mówi:
- "No dobrze, przez cale życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał, szanował, bronił, dobrze zarabiał i oddawał pieniądze, nie pił, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu i sprzątaniu, był świetny w łóżku, był wierny i nie patrzył tylko w telewizor na programy sportowe.
Takie mam życzenie"
Duszek pokręcił głową z niedowierzaniem, głęboko westchnął i powiedział:
- "Pokaż mi Kobieto tą zasraną mapę jeszcze raz."
Koło małej wioski zamieszkał Smok i jako danine raz w tygodniu zjadał dziewice.
Starszyzna postanowila coś z tym zrobić wiec udała sie do najznamienitrzego rycerza. Przedstawiła mu calą sytuacje. Rycerz rzecze. hmmm ja sie musze z miesiac zastanowic i potem dam wam opowiedz.
Nie czekając udali sie do mniej znamienitego rycerza. Wyjasnili mu sprawe.
Hmmm ja się musze tak z tydzien zastanowic .. No ale jak tydzien tożto kolejna dziwica zjedzona.
Poszli do najmniejznamienitego rycerza wyjacnili co i jak.
Patrza a ten tarcze bierze zbroje zaklada dobywa miecza.Uradowani widokiem mowią. Ale jak to nie musisz się zastanawiac odrazuje ruszasz.
A nad czym sie tu zastanawiac tu trzeba Spierdalać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Thorthas
Strażnik Mroku
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: Pią 15:42, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
Pani prosi do odpowiedzi Jasia.
Chłopiec nie może poradzić sobie z zadaniem, więc zaczyna pluć na ręke i wycierać ślinę w głowę.
Pani się pyta: - Jasiu co robisz?
A Jaś na to: - Słyszałem wczoraj wieczorem jak tatuś mówił do mamusi:
-"kochanie pośliń główkę to napewno ci lepiej pójdzie"
Morderca skazany na 25 lat wiezienia, ucieka. Włamuje się do pewnego domu,
gdzie zastaje młoda parę podczas wieczornych igraszek. Bandyta przywiązuje
mężczyznę do krzesła i zostawia w kacie pokoju, po czym rzuca kobietę na
lóżko. Przez chwile całuje jej szyje, po czym wybiega. W tym momencie
związany chłopak podpełza do dziewczyny i mówi:
- Kochanie, ten facet to bandyta,! od lat nie widział kobiety,
będzie się na tobie wyżywał seksualnie, ale bądź dzielna, od tego zależy
nasze życie. Pozwól mu zrobić wszystko, na co ma ochotę i udawaj,
że ci się podoba. Widziałem jak całował twoja szyję.
- Ależ skarbie - przerywa kobieta - On nie całował mojej szyi, tylko mi
szeptał do ucha.
- Co ci szeptał??
- Pytał, gdzie trzymamy wazelinę. Bądź dzielny, kochanie!!
Na plaży dla nudystów rozmawiają dwa penisy. Jeden śliczny, wypasiony a
drugi jakiś taki szary i pomięty.
- Ładnie wyglądasz - mówi ten brzydki
- Wiesz - dumnie odpowiada piękniś - bo ja strzelę jedno ruchanko i potem
tydzień odpoczywam.
- To masz fajnie, ja dzień w dzień "rąbię" po pięć, sześć razy. Nie mam,
kiedy odpocząć.
- To spróbuj się nie podnosić - radzi pierwszy - Słyszałem, że to pomaga.
- G*wno tam pomaga - odpowiada ze złością ten "pracowity" - Kiedyś się nie
podniosłem, to mnie ku*wa o mało nie zjedli.
Pani w szkole pyta dzieci
- Jak myślicie na czym śpią wasi rodzice ?
Małgosia podnosi rękę
-no słuchamy Małgosi
-Moi rodzice śpią na wielkim łożu
bardzo dobrze mówi Pani
następnie odpowaida Krzyś
- moi rodzice śpią na wodnym łóżku
znakomicie mówi Pani
W końcu rękę podnosi Jasio
- no słuchamy Jasiu gdzie śpią twoi rodzice
Jasio odpowiada
- na wyciągu
Pani zdziwiona
-Jasiu jak to na wyciągu?
- no bo jak rano wstają to tata zawsze mówi do mamy
-Halina ciągnij szybciej bo spóźnię się do pracy
Gość przychodzi do burdelu przegląda karte menu, patrzy a tam seks po hiszpańsku, myśli kurwa jeszcze nie miałem, jak pomyślał tak zamówił. Przychodzi laseczka śniada chiszpańska cera rozbiera się izaczynają kopulować, odwaliła numerek i zaczyna śie ubierać, gość leży i myśli kurka miało być po hiszpańsku a właściwie to nic nowego i pyta się laski
- Ty miało być po hiszpańsku a nie odczułem żadnej różnicy
laska odpowiada
- o przepraszam zapomiałam
i głośno krzyczy
- OLE !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adenoz
Gość
|
Wysłany: Sob 14:47, 15 Lip 2006 Temat postu: |
|
No to może ja też zapodam jakiś kawał.
Przychodzi dziewica orleańska do Boga. Bóg się pyta: ktoś ty?. Jam jest dziewica orleańska. No to Bóg zaczyna z nią gadać, ale zauważył, że nie da się z nią pogadać "na luzie". Więc wysłał ją do Rosji żeby nauczyła się życia. Po 1 dniu dzwoni: Witaj Boże, tu dziewica orleańska, dzisiaj nauczyłam się pić. Na drugi dzień znowu dzwoni: Cześć Boże, tu dziewica orleańska, dzisiaj nauczyłam się palić. Na trzeci dzień kolejny telefon: Siema Boże, tu orleańska.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adamil
Gość
|
Wysłany: Sob 19:36, 15 Lip 2006 Temat postu: |
|
Oglnie fajne
Daje Ocene 5 na 5...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cordios
Uczeń Mroku
Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Stolica Mysłakowice
|
Wysłany: Nie 1:34, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
Przychodzi ksiądz do burdelu i mówi:
-niech będzie pochwalony
"Burdelman" na to:
-nie ma Lony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorthas
Strażnik Mroku
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: Nie 13:09, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
hehe dobre ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cordios
Uczeń Mroku
Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Stolica Mysłakowice
|
Wysłany: Sob 9:55, 25 Lis 2006 Temat postu: |
|
- Puk! Puk!
- Kto tam?
- Satanista.
- Nie wierzę!
- Jak Boga kocham!
-----------------------------
Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii,
więc prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki,
aby się rozluźnić. I tak się stało.
Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy,
ale gdy wrócił do pokoju
znalazł list:
DROGI BRACIE
-Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
-Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "kurwa mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla,
-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a
nie zjeżdża po poręczy.
-A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duże t"
-Nie wolno na Judasza mówić "ten skurwysyn"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazań a nie 12;
-Jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarene i
robić "pociąg" to przesada;
-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą;
-Jezusa ukrzyżowali, a nie zajebali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja, Biskup.
-I w końcu Jezus był pasterzem a nie pierdolonym domokrążcą!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorthas
Strażnik Mroku
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: Sob 12:24, 25 Lis 2006 Temat postu: |
|
Znam ale uwazam ten kawal za mistrzowstwo swiata
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cordios
Uczeń Mroku
Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Stolica Mysłakowice
|
Wysłany: Sob 17:14, 25 Lis 2006 Temat postu: |
|
Ja go poznałem wczoraj na religii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorthas
Strażnik Mroku
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: Czw 19:59, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
Poznał chłopak dziewczynę.
Po kilku spotkaniach ona zdecydowała się zaprosić chłopaka na obiad
niedzielny do rodziny.
W związku z tym, że chłopak pochodził z biednej rodziny i nie miał za wiele
kasy,
nie wiedział za bardzo w co ma się ubrać i co zrobić żeby dobrze się
zaprezentować.
Po chwili zastanowienia wpadł na genialny pomysł.
Przypomniał sobie, że ma w szopie starego Junaka,
więc w połączeniu ze starymi dżinsami i kurtką skórzaną będzie git.
Poszedł do szopy, odgarnął całe to siano, którym pojazd był przykryty i...
zamarł.
Junak był cały zardzewiały.
Już prawie się załamał, gdy wpadł na genialny pomysł. Wysmaruje go
wazeliną...
Jak pomyślał tak zrobił, junak świecił się jak psu jaja.
W niedziele pojechał do dziewczyny, ona czekała na niego przed wejściem i
mówi:
- Słuchaj Kaziu, pamiętaj o jednej rzeczy, po zjedzeniu obiadu nie wolno
Ci się odzywać.
Kto pierwszy to zrobi, ten myje wszystkie gary... No taka jest u nas
tradycja.
Kaziu myśli:
niech będzie, no problemo, chyba ich porypało jeżeli myślą, że ja, gość
będe mył te gary.
Weszli do domu, kwiatuszki dla mamusi, dzien dobry, witamy itp.
Obiad minął bez problemu, wszystkim smakowało,
skończyli jeść i... cisza nikt się nie odzywa.
Ojciec myśli:
co ja się będę odzywał, robiłem na nockę a teraz miałbym te gary myć.
Nigdy w życiu, siedzę cicho.
Matka myśli:
no chyba ich poczesało jeśli myślą, że się odezwę. Cały dzień gotowałam, a
teraz miałabym zmywać. A tam ta patelnia jest tak urypana...
Nie ma mowy siedzę cicho
Dziewczyna myśli:
Żeby tylko Kazik się nie odezwał...
Kazik mysli:
Porąbani, przyszedłem w gości i myślą, że będę gary mył???
Mineła godzina i cisza.
Kazik się wkurwił, wziął swoją dziewczynę, położył na stole, zdjął majtki i
zerżnął
Ojciec myśli:
A co mnie to obchodzi, pewnie dyma ją codziennie, ja się tych garów nie
chyce.
Matka myśli:
W dupie to mam, jak pomyśle o tej patelni to mi się słabo robi.
Mija dwie godziny i cisza.
Kazik się wkurwił, wziął matkę, położyl na stół i ją zerżnął.
Ojciec myśli:
k... mać, przegiął pałę, ale ja to mam w dupie. Całą noc harowałem a teraz
będę garki mył?
Dziewczyna myśli:
Grunt żeby się tylko Kazik nie odezwał
Mijają trzy godziny i cisza ale... zaczął padać deszcz...
Kazik podbiega do okna, patrzy a tam całą wazelinę zmyło mu z Junaka.
Załamany myśli:
„ch..., odezwę się”:
- Czy macie może wazelinę???
A ojciec na to:
- To ja już może umyje te garki...
Na granicy (rzeka) rosyjsko-chinskiej stali zolnieze. Ruski, ze sie nudzil postanowil "zagadac" do chinczyka.
Postanowil sie spytac czy on jest spadochroniarzem (tu zaczal machac jak ptak rekami).
- Chinczyk nic.
Ruski sie pyta czy jest plywakiem (tu macha rekoma jak plywak).
- Chinczyk nic
Rusek nie rezygnuje. Pyta sie, czy jest altylerzysta (tu lewa reka zrobil dziurke, a palec prawej reki wkladal w te dziurke)
- Chinczyk nic.
Rusek "pyta sie, czy jest moze obserwatorem w lotnictwie (tu zrobil z rak lornetke i zaczal oddalac i przyblizac do oczu)
- Chinczyk nic
Minela ich zmiana. Na kolejna zmiane chinski dowodca kaze isc naszemu chinczykowi na warte, a ten mowi:
- Nie pojde!
Dowodca sie pyta:
- Czemu?:
A na to chinczyk:
- Bo ruski powiedzial, ze jak mgla opadnie (macha rekoma), to ruski do mnie przyplynie (macha jak plywak), i tak mnie wyrucha (dziurka i palec), ze mi galy wyjda na wierzch (tu lornetka).
Dyrekcja jednej z warszawskich szkół miała problem z grupką 12-letnich dziewcząt, które zaczynały malować usta szminką. Właściwie nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że dziewczyny malowały się w szkolnych łazienkach, anastępnie przyciskaly usta do luster zostawiając na nich codziennie dziesiątki odcisków. Każdego wieczoru sprzątaczka wiele czasu poświęcała aby je wyczyścić, a następnego dnia były one znowu brudne. W końcu dyrektor zdecydował, że coś z tym trzeba zrobić i zwołał wszystkie dziewczyny do łazienki.
Następnie zawołał sprzataczkę, i poprosił by pokazała dziewczynom ile pracy kosztuje ja takie zmywanie. A sprzątaczka... ...wzięła mopa, zanurzyla go w ubikacji i za jego pomocą usunęła z luster wszystkie, ostatnie już w tej szkole, ślady szminki
Ojciec od jakiegos czasu podejrzewal syna o ćpanie. Pewnej nocy syn wraca pozno do domu i szybciorem kladzie sie spac. Ojciec wstaje i wali mu rentgena po kieszeniach i.......... znajduje torebeczke z bialym proszkiem. Bierze to i idzie do lazienki. Trzaska jedna kreske i... pojasnialo, pociemnialo i nic. Hmm.... trzasnal na druga dziure i... Pojasnialo, pociemnialo i nic. Pomalu zaczyna sie irytowac ale wali po raz kolejny. Znow - pojasnialo, pociemnialo i nic. Nagle slyszy walenie do drzwi lazienki i glos zony:
- Stefek co ty robisz?!
Odpowiada : Gole sie!
Żona: Ku*** trzy dni?!
Pla?a, morze, pi?kna pogoda. Na kocyku wspania?a laseczka posuwistymi, erotycznymi wr?cz poci?gni?ciami smaruje swoje idealnie opalone cia?o. W bliskim sasiedztwie tego "zjawiska", na rozpostartym r?czniku le?y z przymknietymi oczami facet w ?rednim wieku. Gdyby nie coraz bardziej zwi?kszaj?ce sie gabaryty jego slipek, mo?naby uzna?, ?e ?pi i kompletnie nie zwraca uwagi na dziewczyn?. Tym zachowaniem myli panienk?, kt?ra zerkaj?c na niego widzi tylko jego opuszczone powieki i ju? bez ?adnych zahamowan wklada r?k? w stringi, k?adzie j? na "swym lonie" i p??g?osem
m?wi:
- Ty m?j skarbie najwi?kszy, ty moja pieszczoszko. Mamusia pami?ta, ?e wszystko ma dzi?ki tobie. I mieszkanie i samoch?d i spore oszcz?dno?ci.
Chcesz sie wyk?pa? ? Juz idziemy do wody. Wsta?a i pobieg?a w stron? morza.
Facet otwiera oczy, unosi sie na ?okciu i spogladajac w kierunku swojego przyrodzenia warczy :
- S?yszysz , k..., s?yszysz ? A ja przez ciebie straci?em wille, dobrze prosperujaca firm? i Mercedesa 600. I jeszcze musze p?aci? alimenty w trzech r??nych miejscach kraju. Chcia?by? sie z ni? wyk?pa?, co ? - tutaj przekr?ca si? na brzuch - A piasek bydlaku ?ryj!
_________________
Czarnosk?ry pracowa? w Polsce przy wycince drzew i spotka? go przykry wypadek: odr?ba? sobie palca ?rodkowego u r?ki. Poszed? do chirurga i prosi, aby przyszy? mu palca. Lekarz:
- Mam ma tylko bia?e palce.
- No dobra, niech b?d? bia?e. Nazajutrz Murzyn jedzie tramwajem i s?yszy za sob?:
- Patrz, kominiarz od dziewczyny wraca!
Policjant zatrzymuje blondynk? za przekroczenie szybko?ci.
- Dzie? dobry. Widzi pani co to jest? (tu pokazuje na radar)
- Dzie? dobry. Nie. Co to?
- Suszareczka, he he he. Nie, prosz? pani?. To radar.I co my tu mamy?
Widzi pani te cyferki?
- 140. Widz?.
- No w?a?nie. Prawo jazdy prosz? i dow?d rejestracyjny samochodu.
- Nie mam.
- Jak to pani nie ma?
- No, bo widzi pan tak to wszystko si? tak szybko dzisiaj dzia?o.... i ten samoch?d nie jest m?j.
- Jak to nie pani?
- No tak, ukrad?am go. Bo jak zabilismy tamt? kobiet?, to trzeba by?o jako?; pozbyc si? zw?ok, a nie chcia?am brudzi? swojego, wi?c ukrad?am ten i zapakowa?am zw?oki do tego baga?nika. I teraz tak szybko jad?, aby jak najpr?dzej pozby? si? cia?a.
- To ma pani na dodatek trupa w bagazniku???????? Prosz? sta?, r?ce na mask? i nie rusza? si?!!!
Policjant dzwoni po wsparcie.
- Mam tu trupa w baga?niku, kradzie? samochodu i przekroczenie pr?dko?ci.
Za chwil? na miejscu jest ca?a ekipa z ostr? broni?.
Dowodz?cy podchodzi do kobiety.
- Ma pani jakie? dokumenty?
- Mam, ale w samochodzie, w skrytce. Mog? wyci?gn??? - po czym si?ga do skrytki, podaje dokumenty, prawo jazdy i dow?d rejestracyjny samochodu.
Wszystko w najwi?kszym porz?dku.
- Jak to, to samoch?d nie jest kradziony?
- Nie, oczywi?cie, ?e to m?j samoch?d.
- To prosz? otworzy? baga?nik.
Blondynka otwiera baga?nik, a tam porz?dek, tr?jk?t ostrzegawczy na miejscu, ko?o zapasowe itp.
Dow?dca zdezorientowany:
No jak to, mamy zg?oszenie, ?e samoch?d kradziony, w baga?niku trup....
-...i co jeszcze naopowiada?, mo?e, ?e niby predko?? przekroczy?am?
_________________
Przychodzi Jasiu do domu ze szkoly i mowi, ze dostal dwoje z
polskiego, z matematyki, z wuefu i z religii.
Mama go pyta za co z polskiego:
Pani kazala pisac "Ala ma Jasia. Ala ma Stasia. Ala ma Julka" i
t.d., to ja napisalem, za Ala jest k....
A za co z matematyki?
Pani zapytala ile jest 6 razy 7, to ja powiedzialem, ze 42, a jak
pani zapytala ile jest 7 razy 6, to ja zapytalem: "A czy to nie jeden
ch...?"
A za co z wuefu?
Pani kazala podniesc lewa noge, to podnioslem, a pozniej kazala
podnie?? prawa noge, to ja zapytalem "A na czym mam stac, na ch...?"
A za co z religii?
Ksiadz mowil, ze Bog jest wszedzie. Zapytalem, czy u Malinowskiego
w piwnicy tez. Ksiadz powiedzial, ze tez. A ja mu na to: "A taki ch...,
bo Malinowski nie ma piwnicy"
- mamo mamo babcia ma małża!
- co Ty gadasz synku?
- pokaze Ci!
mama idzie z synkiem do pokoju, a babcia leży tam z kiecką podwiniętą po pachy
- ech synku, bo widzisz, chłopcy mają co innego i dziewczynki mają co innego...
mama wyszła z pokoju, dalej oglądać tv.
synek:
- co ona pierdoli, przeciez smakuje jak małża...
1. Lod?wka zrobila impreze. Nazapraszala samych znajomych. wszyscy
bawia sie
niezle:
odkurzacz sie nawciagal, kaloryfer juz rozgrzany, kuchenka daje
ostro w
palnik, pralka sie rozkreca, w lazience wiatrak dmucha suszarke,
impreza
na calego. Gospodyni chodzi po mieszkaniu i rozdaje zimne drinki.
Patrzy a
pod sciana stoi smutny Trabant.
Podchodzi do niego i m?wi:
- ej trabant, a co Ty taki smutny stoisz i sie nie bawisz? Masz
tu
seteczke walnij sobie to sie od razu rozruszasz.
A trabant na to:
- nie moge jestem samochodem...
Przychodzi zakonnica do lekarza i mowi:
-Panie doktorze leca mi z cipki znaczki pocztowe
Lekarz zaciekawiony kazal sie zakonnicy rozebrac, po ogledzinach
stwierdzil:
- To nie znaczki pocztowe tylko naklejki z bananow....
- Wiesz, wczoraj na ulicy jakis palant nazwal mnie pedalem!
- A ty co na to!?
- Jak to co? Pudrem po oczach i torebka po glowie chama...
Pewna para by?a ?wie?o po ?lubie-dwa tygodnie temu by?o wesele.
Maz jakkolwiek wielce w ma??once zakochany, nabra? ochoty by spotka? si? ze starymi kumplami i poimprezowa? w ich ulubionym barze. Zacz?? wi?c si? ubiera? i mowi do ?ony:
-Kochanie wychodze, ale wroc? nied?ugo.
-A dok?d idziesz Misiaczku? - zapyta?a ?ona -Id? do baru ?licznotko.
Mam ochot? na ma?e piwko.
-Chcesz piwo m?j ukochany? - ?ona podesz?a do lodowki otworzy?a drzwi i zaprezentowa?a mu 25 ro?nych rodzajow piwa z 12 ro?nych krajow:
Niemiec, Holandii, Anglii i innych.
M?? stan?? zaskoczony i jedynie co zdo?a? wydusi? z siebie to:
-Tak, tak cukiereczku ale w barze no wiesz te sch?odzone kufle
Nie zd??y? sko?czy?, gdy ?ona mu przerwa?a:
-Chcesz do piwa sch?odzony kufel? Nie ma problemu - I wyj??a z zamra?arki wielki oszroniony kufel.
Ale m??, cho? nieco ju? blady z wra?enia, nie dawa? za wygran?.
- No tak skarbie, ale w barach maj? naprawd? ?wietne i pyszne przystawki nie b?d? d?ugo, wroc? naprawde szybko, obiecuje.
-Masz ochot? na przystawki nied?wiadku? - ?ona otworzy?a drzwi szafki, a tam: s?one paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzyde?ka, marynowane grzybki i wiele innych smako?ykow.
-Ale kochanie w barze....no wiesz te m?skie gadki, przeklinanie, niewyszukany j?zyk
-Chcesz przekle?stw moje ciasteczko? Wi?c pij te kurewskie piwo z jebanego zmro?onego kufla i ?ryj te pierdolone przystawki! Jeste? teraz do ch... ci??kiego ?onaty i nigdzie k... nie wyjdziesz! Poj??e? skurwysynu?!
_________________
Janek zaprosi? swoj? mam? na obiad. W mie?cie, w kt?rym studiowa?,
wynajmowa? ma?e mieszkanie, razem z kole?ank? Justyn?. Kiedy matka Janka
odwiedzi?a
go, zauwa?y?a, ?e wsp??lokatorka syna jest wyj?tkowo atrakcyjn? dziewczyn?.
Matka, jak to matka, zacz??a zastanawia? si?, czy aby z tego ich wsp?lnego
mieszkania nie wynikn? jakie? problemy. Kiedy wi?c byli sam na sam, Janek
oznajmi?:
- Domy?lam si?, o czym my?lisz, ale zapewniam ci?, ?e ona i ja jeste?my
tylko
wsp??lokatorami. Nic nas nie ??czy.
Tydzie? p??niej Justyna stwierdzi?a, ?e w ich wynaj?tym mieszkaniu brakuje
cukiernicy.
Zwr?ci?a si? wi?c do Janka:
- Nie chc? nic sugerowa?, ale od ostatniego obiadu z twoj? matk? nie mog?
znale?? mojej pami?tkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzi??a. Jak my?lisz?
Jasiek zdecydowa? si? napisa? list do matki:
Droga Mamo,
Nie twierdz?, ?e wzi??a? pami?tkow? cukiernic? Justyny... nie twierdz?
te?, ?e jej nie wzi??a?. Faktem jednak jest to, ?e od czasu Twojej wizyty u
nas nie mo?emy jej znale??.
Kilka dni p??niej otrzyma? odpowied?:
Drogi Synku,
Nie twierdz?, ?e sypiasz z Justyn?... Nie twierdz?
r?wnie?, ?e z ni? nie sypiasz. Faktem jednak jest to, ?e gdyby Justyna
spa?a we w?asnym ???ku, ju? dawno by j? znalaz?a. Buziaczki, Mama.
_________________
Ludo?ercy segreguj? z?apanych bia?ych, zadaj?c im pytania:
- Zdrowy?
- Zdrowy.
- Na mi?so. Nast?pny.
- Zdrowy?
- Zdrowy.
- Na mi?so. Nast?pny.
- Zdrowy?
- Chory.
- Na co?
- Na cukrzyc?.
- Na kompot!
---
F?farowa spotyka Nowakow?z s?siedniego bloku i m?wi:
- Jak si? chcecie kocha? z tym swoim ch?opem, to kupcie sobie ?aluzje!
- A wy sobie kupcie okulary, bo to nie by? m?j ch?op, tylko wasz!
---
M?? odk?adaj?c gazet?, m?wi do ?ony:
- Kochanie, wygra?em nasz zak?ad! To, co wczoraj przejecha?a? jad?c samochodem, to nie by? pies, tylko rowerzysta.
---
- Najta?sza dziwka w Polsce?
- Totolotek, bo za 1,20 z? masz 6 numerk?w i jedno ci?gni?cie.
---
= Na ukszta?towanie powierzchni Ziemi maja wp?yw jej trz?sienia oraz wulkanizacja.
= Wietrzenie ska? jest poj?ciem czysto teoretycznym, bo wszystkie dawno wywietrza?y.
= Baca bardzo d?ugo gada? turystom, ze milczenie jest z?otem.
= W czasie mg?y latarnik wyje na latarni i tym ostrzega okr?ty.
= Europa to kontynent ziemski.
Wlasnie zdazylem usiazc w publicznym WC, kiedy us?ysza?em g?os z s?siedniej kabiny:
"Cze??! Co s?ycha??"
Nie mam w zwyczaju prowadzenia konwersacji w WC, i nie wiem, co we mnie wst?pi?o, ?e – chocia? zak?opotany – odpowiedzia?em:
"No, w porz?dku!"
A tamten na to:
"I co porabiasz?"
Co za pytanie?! W tej sytuacji – troch? dziwaczne... Odpowiedzia?em:
"Eee, to, co ty... Wiesz..!"
W?a?nie postanowi?em wyj?? tak szybko, jak tylko si? uda, kiedy pad?o nast?pne pytanie.
"Mog? do ciebie wej???"
Tego ju? by?o za wiele, ale postanowi?em zako?czy? rozmow? w uprzejmy spos?b:
"Nie... Jestem troch? zaj?ty!!!"
I us?ysza?em, jak tamta osoba m?wi zdenerwowana:
"S?uchaj, oddzwoni? p??niej. Jaki? idiota ci?gle mi odpowiada z kabiny obok!!!”
Ameryka?ski statek kosmiczny dolecia? na Marsa... wyl?dowali... ju?
zbieraj?
si? do wyj?cia a? tu nagle podlecia?o 2 Marsjan takich ?miesznych,
zielonych
i bbzzzzz zaspawali im drzwi wyj?ciowe.
Amerykanie pr?buj? wyj??... 10 minut, 30 minut...
po godzinie si? uda?o.
Wyszli, a tam ju? zebra?a si? wi?ksza grupka Marsjan.
No wiec witaj? si? i pytaj?:"czemu zaspawali?cie nam drzwi wyj?ciowe? "
Na co Marsjanie: "zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem, -
niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5
minutach
ju? byli na zewn?trz... i jeszcze prezenty przywie?li"
Amerykanie: "prezenty, Polacy? jakie prezenty?"
Marsjanin: "a nie wiem, jaki? wpierdol, ale wszyscy dostali"
-------------
Sesja egzaminacyjna na wydziale fizyki UW.
Profesor mia? bardzo kiepski humor i postanowi? ?e wszystkich upierdoli na egzaminie.
Wchodzi pierwszy student, profesor do niego
- Kolego jedziesz tramwajem, lipiec gor?co jak cholera, t?ok, co robisz?
- otwieram okno
- no w?a?nie, to powiedz mi jak zachowuj? si? wtedy tramwaj z punktu widzenia aerodynamiki?
Go?? zrobi? dziwn? min? i odpowiedzia?
- nie wiem
profesor postawi? mu baniaka.
Wchodzi nast?pny i sytuacja si?powtarza.
Pada to samo pytanie ta sama odpowiedz i baniak do indeksu.
Ca?e zaj?cie powturzy?o si? jeszcze kilka razy.
Nagle do pokoju wchodzi ?liczna dziewczyna.
Profesor zadaje to samo pytanie.
- jedzie Pani tramwajem upa? jak cholera, t?ok, co Pani robi?
- zdejmuj? bluz?
- ale jest tak gor?co ?e mimo wszystko nie mo?e Pani wytrzyma? ?
- to zdejmuj? bluzk?
- ale upa? taki ?e ci?gle Pani nie mo?e wytrzyma??
- to zdejmuj? sp?dnic?
- ale itak jest Pani gor?co nie do wytzrymania?
Na to studentka patrzy na Profesora i m?wi
- cho? bym mia?a rozebra? si?do naga i ca?y tramwaj facet?w mia?by mnie wypierdoli? to i tak nie otworze tego pierdolonego okna
---------------
Drogi M??u:
Pisz? do Ciebie ten list, aby powiedzie?, ?e opuszczam Ci? na dobre. By?am
dla Ciebie dobr? kobiet?
przez ostatnie siedem lat i nie otrzyma?am za to nic dobrego. Ostatnie dwa
tygodnie by?y dla mnie
piek?em. Tw?j szef zadzwoni? do mnie i powiedzia?, ?e rzuci?e? dzi? robot?.
Ostatniego tygodnia
wr?ci?e? do domu i nawet nie zauwa?y?e?, ?e mam now? fryzur?, pi?knie
zrobione paznokcie,
przygotowa?am Twoje ulubione mi?so i mam na sobie now?, pi?kn? i kusz?c?
bielizn? Przyszed?e? sobie,
zjad?e? w dwie minuty, i poszed?e? spa? zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie
m?wi?e? mi te?, ?e mnie
kochasz czy czego? podobnego. Zatem albo mnie zdradza?e?, albo nigdy nie
kocha?e?. Ale to ju?
niewa?ne, poniewa? odchodz?.
P.S. Je?eli masz ochot? mnie szuka?, to nie r?b tego. Tw?j BRAT i ja
przeprowadzili?my si? razem do
Szczecina! Mamy nowe wspania?e ?ycie!
Twoja By?a Ma??onka.
Droga By?a Ma??onko:
W ?yciu nie spotka?o mnie nic wspanialszego ni? Tw?j list. To prawda, ?e
byli?my ma??e?stwem przez
siedem lat, jednak do dobrej kobiety by?o Ci naprawd? daleko. Ogl?da?em
mecze za ka?dym razem, kiedy
epatowa?a? mnie swoj? ?a?osn? nago?ci?, chodz?c po domu w bieli?nie, aby na
to nie patrze?. Szkoda
?e to nie dzia?a?o. Zauwa?y?em kiedy obci??a? w?osy w ubieg?ym tygodniu i
pierwsz? rzecz?, kt?r?
pomy?la?em by?o "wygl?dasz jak facet!". Moja matka nauczy?a mnie, ?eby
lepiej nie m?wi? nic, kiedy
nie jestem w stanie powiedzie? czego? mi?ego. Kiedy przygotowywa?a? moje
ulubione mi?so, musia?a?
pomyli? mnie z MOIM BRATEM, poniewa? zaprzesta?em jedzenia wieprzowiny ju?
siedem lat temu.
Poszed?em sobie spa?, kiedy zobaczy?em Twoj? now? bielizn?, poniewa? by?a na
niej jeszcze metka z
cen?. Modli?em si?, ?eby to by? przypadek, ?e tego samego dnia, kt?rego rano
po?yczy?em mojemu bratu
dwie?cie z?otych, Twoja bielizna mia?a na metce 199,99 z?. Po tym wszystkim
nadal Ci? kocha?em i
czu?em, ?e jeszcze mo?emy to naprawi?. Zatem kiedy zorientowa?em si?, ?e
w?a?nie wygra?em w totka
dziesi?? milion?w, rzuci?em robot? i zakupi?em dwa bilety na Jamajk?. Kiedy
jednak przyszed?em do
domu, Ciebie ju? nie by?o. Jak s?dz?, wszystko to sta?o si? nie bez powodu.
Mam nadziej?, ?e w?a?nie
u?o?y?a? sobie ?ycie, tak jak zawsze chcia?a?. M?j prawnik powiedzia?, ?e
list, kt?ry do mnie
napisa?a? jest wystarczaj?cym powodem, aby orzec rozw?d z Twojej winy i nie
dzieli? maj?tku. Zatem
trzymaj si?.
P.S. Nie wiem czy Ci m?wi?em, ?e m?j brat Karol urodzi? si? jako Karolina.
Mam nadziej?, ?e to nie problem.
Podpisano - Bogaty Jak ch... i Wolny!
Matka krzyczy na corke "zabraniam ci wracac tak pozno do domu ! masz dopiero 17 lat "!!!
Ja w twoim wieku........-wiem wiem siedzalas w domu Bo ja mialam piec miesiecy
-------------
Kowalski poszed? z ?on? na imprez?, tam okazalo si? ?e jest to seks
grupowy. Zgas?o swiat?o ... mij? 10 ... 15 ... 20 minut. W ko?cu
Kowalski zapala swiat?o i m?wi:
- Stop, k...a stop ! Trzeba ustali? jakie? zasady, trzeci raz pod rz?d robi? loda
--------
Siedmioletni ch?opczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szko?y.
Podje?d?a samoch?d. Kierowca odsuwa szybk? i m?wi :
Wsiadaj do ?rodka to dam Ci 10 z?otych i lizaka !
Ch?opczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samoch?d powoli1 toczy si? za nim. Znowu si?
zatrzymuje przy kraw??niku...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 z?otych, lizaka i chipsy !
Ch?opczyk ponownie kr?ci g?ow? i przyspiesza kroku ....
Samoch?d nadal powoli jedzie za nim. Znowu si? zatrzymuje ...
- No nie b?d? taki ... wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 z?otych,
chipsy, cola i pude?ko chupa-chups !
- Oj odczep si? Tato! Kupi?e? Matiza to musisz z tym ?y? ...
-------------
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda mia?a ci?gle k?opoty z jednym z uczni?w.
Nauczycielka spyta?a: "Jasiu, o co chodzi?"
Jasiu odpowiedzia?: "Jestem za m?dry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem m?drzejszy od niej! My?l?, ?e ja te? powinienem by? w trzeciej klasie"
Pani Magda mia?a dosy?. Zabra?a Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu czeka? w sekretariacie, nauczycielka wyja?ni?a dyrowi ca?? sytuacj?.
Dyrektor powiedzia? Pani Magdzie, ?e chcia?by zrobi? ch?opcu test i je?li nie odpowie na ?adne pytanie, b?dzie musia? wr?ci? do pierwszej klasy.
Jasio zgodzi? si? na przeprowadzenie testu.
Dyrektor: "Ile jest 3X3?"
Jasiu:"9"
Dyrektor:" Ile jest 6X6?"
Jasiu:"36"
I Jasio odpowiada? na ka?de pytanie, kt?re wymy?li? dyrektor uwa?aj?c, ?e trzecioklasista powinien zna? odpowiedzi.
Dyrektor spojrza? na Pani? Magd? i powiedzia?:
"My?l?, ?e Jasio mo?e i?? do trzeciej klasy".
Pani Magda spyta?a czy i ona mo?e zada? Jasiowi kilka pyta?. Zar?wno dyrektor jak i Jasio zgodzili si?.
Pani Magda spyta?a: "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?"
Jasio po chwili: "Nogi"
Pani Magda:" Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?"
Jasio: "Kieszenie"
Pani Magda:" Co zaczyna si? na "K" ko?czy na "S", jest ow?osione, zaokr?glone, smakowite i zawiera bia?awy p?yn?"
Jasio: "Kokos"
Pani Magda: "Co wchodzi twarde i r??owe a wychodzi mi?kkie i klej?ce?"
Oczy dyrektora otworzy?y si? naprawd? szeroko, ale zanim zd??y? powstrzyma? odpowied? Jasia, ch?opiec odpowiedzia?
"Guma do ?ucia"
Pani Magda: "Co robi m??czyzna stoj?c, kobieta siedz?c a pies na trzech nogach?"
Dyrektor ponownie otworzy? szeroko oczy, ale zanim zd??y? si? odezwa?
Jasio: "Podaje d?o?"
Pani Magda: "Teraz zadam kilka pyta? z serii "kim jestem?"
Jasio "O.K"
Pani Magda: "Wk?adasz we mnie sw?j dr?g, przywi?zujesz mnie. Jest mi mokro wcze?niej ni? tobie"
Jasio "Namiot"
Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie, bawisz si? mn? kiedy si? nudzisz. Dru?ba ma mnie zawsze pierwszy"
Jasio: "Obr?czka ?lubna"
Pani Magda: "Mam r??ne rozmiary. Gdy nie czuj? si? dobrze, kapi?. Kiedy mnie dmuchasz czujesz si? dobrze"
Jasio "Nos"
Dyrektor westchn?? z ulg?:
"Wy?lijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesi?? pyta? ?le odpowiedzia?em"
_________________
Ch?opak odprowadza swoj? dziewczyn? do domu po imprezie.
Kiedy dochodz? do klatki, facet czuje si? na wygranej pozycji, podpiera si?
d?oni? o ?cian? i m?wi do dziewczyny:
-kochanie, a gdyby? mi tak zrobi?a laseczk?.. .
-tutaj? jeste? nienormalny .
-noooo, tak szybciuko, nic si? nie stanie.. .
-nie! a jak wyjdzie kto? z rodziny wyrzuci? ?mieci, albo jaki? s?siad i mnie rozpozna.. .
-ale to tylko "laska", nic wi?cej... kobieto.. .
-nie, a jak kto? b?dzie wychodzi?.. .
-no dawaj nie b?dz tak?...
-powiedzia?am ci ?e nie i koniec!
-no we?, tu si? schylisz i nikt ci? nie zobaczy, g?upia .
-nie!
W tym momencie pojawia si? siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i m?wi:
-Tata m?wi ?e ju? wyrzucili?my ?mieci i masz mu zrobi? t? lask? do cholery, a jak nie to ja mu zrobi?.
a jak nie, to tata m?wi ?e zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie r?k? z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niklot
Strażnik Mroku
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Czw 20:33, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
nie które może i są fajne ale tak ciężko się je czyta, że odpuściłem sobie w połowie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cordios
Uczeń Mroku
Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Stolica Mysłakowice
|
Wysłany: Czw 21:29, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
ciężko się czyta, bo zamiast polskich znaków są "?". Bardziej się zmęczyłem niż ubawiłem. Wódz mógł się bardziej postarać (to żem się chyba naraził )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorthas
Strażnik Mroku
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: Czw 22:15, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
sciagnalem to z innego forum...
A nie chce mi sie przrabiac a pozatym te kawaly sa dobre no ale jak wam sie nie chce to nie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorthun
Mroczny Gwardzista
Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Łęczna
|
Wysłany: Czw 22:32, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ile(jak długo) murzynka robi gówno ?
Dziewięć miesięcy.
Jaka jest różnica między murzynem i gównem?
Gówno na starość bieleje i nie śmierdzi.
Co białego ma murzyn?
Pana.
Teraz z innej półki hrhr.
Pewnego dnia urodziło się takie dziecko które jak mówiła przepowiednia kiedy wymówi czyjeś imie lub przydomek ta osoba ginęła na następny dzień.
Pierwsze słowo dziecka-mama-i mama umarła na następny dzień.
Drugie słowo -dziadzia-no i dziadek umarł.
Trzecie słowo-tata-tata już taki przestraszony że zaliczy zgon.A tu następnego dnia sąsiad umarł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ulvar
Mroczny Gwardzista
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pią 15:09, 08 Gru 2006 Temat postu: |
|
Mistrzowski link kierowniku
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|